Mystic pojebal i zamiast splattera wysłał mi czarnucha. I zostawiam go. Nie chce mi się wymieniać. Płyta miazga, każdy zna. Słuchane było z kasety MG w latach 90 , a dziś roznosi mi mieszkanie winyl. ☕️
Nie spodziewałem się rewolucji, ale też i jej nie oczekiwałem. Nikt tu nie wymyśla koła na nowo. To płyta dla tych, co ostatnie wydawnictwo The Legacy lubią i ja się do nich zaliczam. Konkretna płyta, która zawsze możesz włączyć, bo wiesz, że będzie dobrze. Ave Cezar 🍺