Człowiek wraca z siłowni spocony jak świnia, z nieumytymi włosami, w byle jakich ciuchach, z wykrzywioną od bólu życia mordą i właśnie wtedy spotyka osobę, której nie widział z 10 lat. No typowe. XD
1. Wpierdzielić się na gumę do żucia na siedzeniu w autobusie - check. 2. Zamienić się w sopel lodu w pociągu - check. Udany dzień, jeśli chodzi o transport publiczny.
Wystarczy, że w domu będzie więcej osób niż zwykle i już czuję się zmęczona jak po ciężkiej pracy, teraz muszę naładować moje introwertyczne baterie w ciszy i samotności 😵💫